No to rachu-ciachu. Uzbrojony i opancerzony jestem po zęby, dźgam szczuroludzia czym popadnie i gdzie popadnie. Najlepiej, gdyby padając na mnie od razu nabił się na mój miecz.
Edit: gdyby szczuroludź jeszcze od wybuchu był zdezorientowany, to byłoby miło... pancerza by mi nie poniszczył drapiąc i gryząc...
Ostatnio edytowane przez Gladin : 08-11-2018 o 12:34.
|