Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 08-11-2018, 22:09   #23
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Nim minęła szlachcica było już po wszystkim. Elfka poczuła jak las zawył z bólu, gdy spaczona energia zderzyła się z mocą natury. Jej nieruchomą dotychczas twarz przeszył grymas, a na policzku pojawiła się łza. Minęła konia von Wittena, żeby zobaczyć jak skaven leży w kałuży posoki. Kilka ciosów zakończyło sprawę. Yll niebyła pewna, czy to, że ociągali się z atakiem było dobrym pomysłem, czy złym. Eksplozja powaliła na nogi tych co byli najbliżej, gdyby weszli do kapliczki mogło by ich poważnie zranić.

Weszła szybko do środka by przetrząsnąć metodycznie całe pomieszczenie. Pościg w tych warunkach nie miał sensu, ale może uda jej się znaleźć jakieś ślady, które pozwoliłyby podjąć trop, gdy już pogoda się poprawi. Miała odprowadzić mnicha, ale potem chętnie zajęła by się, czymś takim.

Potem podeszła do najbliższych drzew, dotykała je dłońmi i odmawiała modlitwy do Bogini prosząc o przywrócenie im zdrowia i zachowanie mocy i porządku natury. Równowaga została zachwiana i tylko nadprzyrodzona interwencja mogła uleczyć to co spaczone. Drewno na opał i krótka wycieczka w kierunku, w którym uciekły skaveny mogły chwilowo poczekać.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline