Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 09-11-2018, 13:15   #78
Ehran
 
Ehran's Avatar
 
Reputacja: 1 Ehran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputacjęEhran ma wspaniałą reputację

Joe odpłyną jak tylko Keira położyła się obok. Ciepłe ciało przylegające do jego boku było niezwykłym doznaniem. Gdyby tylko nie był tak zmęczony i gdyby byli w innym miejscu...
Sny zaatakowały go z zdwojoną siłą. Bez składu i logiki przechodziły płynnie z przerażających krwawych koszmarów w erotyczne sny nastolatka i znów z powrotem i tak w kółko.
Joe obudził się łapiąc ciężko oddech. Nie wiedział jak długo spał... Lecz czuł, że udało mu się nieco pospać.
Uśmiechnął się spoglądając na śpiącą jeszcze Keirę. Odgarnął kosmyk włosów wpadających jej w twarz. Wyglądała tak błogo we śnie.
Nick już zaczął coś tam robić.
- Dzień dobry Keiro, czas wstawać. - obudził ją delikatnie.

Teraz trzeba było jeszcze coś zjeść. Joe musiał zwrócić się z prośbą do pozostałych, zgarnęli wszystkie puszki nim on dostał się do szafki wtedy przy hybernatorach.
Nick coś plótł o wskrzeszaniu Hellhounda... Joe nie wiedział co o tym myśleć. Dlatego wolał się skupić na jedzeniu.

Ruszyli poganiani przez Nicka. Joe był zdeterminowany, by tym razem nie dać się rozdzielić z Keirą. Tym razem na pewno będzie wierny swej obietnicy.
Wrócili na peron, na którym był już z Marianem. Wszędzie była ta gąbczasta żywa tkanka, a w powietrzu fruwały zarodniki.
Joe jak poprzednio postarał się zabezpieczyć.
Najwidoczniej Japończyk widząc brak peleryny podzielił się swoją.
- Koichi? tak? Dzięki wielkie. - odparł Joe odbierając pelerynę.
- Ma ktoś może taśmę klejącą? - rzucił w tłum, przydało by się zabezpieczyć odcięte fragmenty.

Nick się go uczepił jakoś. Joe wzruszył ramionami. Przecież przeprosił, co tamten jeszcze chciał?
- No bo wyskoczyliście tak z mroku tak nagle... - wytłumaczył się nieco nieskładnie.
Podjął się jednak zadania. Dojść, przestawić weichy... jasne. Tylko jak pod tym żywym dywanem dostrzeże napis "ON/OFF" ?


percepcja: 9
mieliśmy dwa rzuty zrobić? Jak tak, to to drugi: 6


 
Ehran jest offline