Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-11-2018, 20:39   #305
hen_cerbin
 
hen_cerbin's Avatar
 
Reputacja: 1 hen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputacjęhen_cerbin ma wspaniałą reputację
Kuba rozpytawszy wśród dawnych, powiedzmy, znajomych, znalazł domek, który mógłby podpasować Vince'owi. Nie za duży, nie za mały, taki, który nie rzucał się w oczy ale i nie wyglądał za biednie. Jednym słowem, rezydencja na przedmieściach. Z ogrodem. I wygodną ścieżką na tyłach, którą można było spie... pójść na romantyczny lecz pospieszny spacer w kierunku portu.

Kupienie emaliowanej balii i pani do umycia pleców w tejże także nie nastręczyło kłopotów. Przypadkowo spotkał bowiem starą znajomą. Anastazja, bo tak owa pani miała na imię, pracowała była w pewnym przybytku, może nie tak znanym czy szacownym jak ten, który Kuba odwiedził w poprzednim porcie jeszcze kiedy Wróbel był kapitanem pirackiego statku. Jako kobieta wielu talentów dotrzymywała towarzystwa nie tylko w łóżku. Kilka lat temu ustatkowała się i nawet wyszła za mąż, choć z jej przeszłością nie mogła wybrzydzać. Kretyn przepił wszystkie swoje i jej oszczędności i nawet jego niedawna śmierć nie poprawiła jej humoru. Do dawnej pracy nie chciała wracać, nie miała więc wielkiego wyboru. Kuba z miejsca ją zaangażował. Z jednego powodu. Jeszcze kiedy był kapitanem podsunął jej pewne informacje, niby przypadkiem, licząc że wypapla je następnemu klientowi, oficerowi straży, który dzięki temu czekałby na piratów w złym miejscu, podczas kiedy oni plądrowali by inne magazyny. I cała sprawa się rypła, bo dziewczyna pracująca nie puściła pary z ust i całą operację trzeba było odwołać. Zapytana o to stwierdziła - "żeby zdradzać kochanka trzeba być prawdziwą patriotką, a nie zwykłą dziwką, jak ja".
Służąca, której nie trzeba likwidować przed każdym wyjazdem i która chętnie zadba o dom może się przydać. Od razu sprawdził ją, dając mniej więcej dwukrotność kasy potrzebnej na nowe ciuchy dla Vince'a - wróciła z gustownym ubraniem jeszcze zanim sfinalizował zakup domu. I oddała resztę.

Za to z innymi zakupami był problem - Kuba nie był kochany wśród kupców w portach i wolał nie pchać się im pod oczy. Mógł podpowiedzieć czym się handlowało i co warto tu kupić i gdzie sprzedać, ale do składów nawet nie polazł, wyjaśnił tylko Vince'owi w czym rzecz.
 
__________________
Ostatni
Proszę o odpis:
Gob1in, Druidh, Gladin
hen_cerbin jest offline