- I o piwie nie zapomnij karczmarzu - przypomniał wiedźmin i ruszył w kierunku kupca i Nemroda. - Witajcie panie Rabenfort - przywitał się - mniemam, że interesy w jak najlepszym porządku?
Usiadł na wolnym miejscu i ściągnąwszy miecz z pleców położył go w poprzek kolan, by był pod ręką i zbytniej uwagi nie przyciągał. - Przyjdzie nam przenocować tu, jakich tu rozrywek można zażyć? Możecie coś polecić panie Rabenfort? |