Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-11-2018, 21:52   #194
Sekal
 
Sekal's Avatar
 
Reputacja: 1 Sekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputacjęSekal ma wspaniałą reputację
Pochodnie. Pochodnie wydawały się niezbyt silne w starciu ze stworzeniami, których skóra potrafiła wytrzymać cios mieczem, a błoniaste skrzydła wcale nie zdawały się łatwo zajmować ogniem. Miały sens być może przeciwko nietoperzom, ale harpiom?
Mimo to musieli przecież spróbować czegoś. Margery schowała się między drzewami, ochraniana przez Elvina. Eivor i Yetar opuścili schronienie jakie dawał bór, pomimo słabego stanu tego drugiego. Nie odeszli daleko, to byłoby zbyt duże ryzyko. Zresztą pierwszy potwór zaatakował ich bardzo szybko, pikując na Vos. Oślepiona ogniem pochodni nie zdążyła unieść tarczy i ciężka broń wgięła płytę na ramieniu, prawie wybijając bark. Uderzenie pochodnią było zbyt wolne, podobnie jak strzała Girlaen.

Po raz kolejny oczy zwracały się ku trzymanej przez Lunie księdze. Czy to było remedium na wszystkie ich problemy? Stawali się powoli uzależnieni od tego potężnego bez wątpienia artefaktu. Szczególnie mała wyrocznia, próbująca polegać na tym przedmiocie pomimo tragedii, do której to mało już raz nie doszło. Ale… przecież teraz sami chcieli!
Inkantowała kolejne zaklęcie, czując zbierające się potężne zimno. W ostatniej chwili zorientowała się, że jest w stanie nim kierować i wskazała rozcapierzonymi palcami na właśnie lecącą ponownie w górę harpię. Przeraźliwy mróz wystrzelił wachlarzem z jej palców. Drzewa i krzaki stojące na drodze momentalnie zamarły, całkowicie zamieniając się w czysty lód. Część z nich od razu pękła. Na ich oczach wielka sosna złamała się i zaczęła przewracać. Pochodnie zgasły od nagłego podmuchu przenikającego do kości nawet tych stojących za Luną. Lód wystrzelił na dobre kilkanaście metrów i pochwycił stwora, który natychmiast zamienił się bryłę i spadł na ziemię, rozbijając na milion kawałków. Niziołce zakręciło się w głowie i poczuła nagłe mdłości.

A na górze zaskrzeczało kilka gardeł krążących nad zagajnikiem stworzeń. Wrzasnęły raz jeszcze. Coś od strony łuny im odpowiedziało niższym, bardziej basowym głosem. Następny krzyk harpii nastąpił już z dalszej odległości. Oddalały się szybko od wioski niziołków. W najbliższej okolicy grupy poszukiwaczy przygód zapanował nagły spokój. Tylko czy to nowe coś się zbliżało?




Harpia atak: trafienie, Eivor 6 obrażeń
Eivor atak: pudło
Girlaen strzał: pudło

 
Sekal jest offline