Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 17-07-2007, 19:19   #4
Kolmyr
 
Kolmyr's Avatar
 
Reputacja: 1 Kolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetnyKolmyr jest po prostu świetny
-Stój. Rzuć broń i torbę to może przeżyjesz.-powiedział stojący przed nim bandzior ze szramą na lewym policzku.

Parę metrów za nim stał drugi, obaj byli uzbrojeni w coś w rodzaju pałek własnej roboty. Wtem znikąd pojawiła się kobieta wielkiej urody. Spróbowała zaatakować mężczyznę, który blokował Gawinowi drogę powrotną niestety... bandzior zorientował się w porę i rapier przeciął jedynie brudną koszulę na wysokości ramienia. Wyśmiał dziewczynę gdyż ta nie wyglądała na godnego przeciwnika. Cóż pozory często mylą.

-No mała i po co Ci to było? Rzuć broń to będziemy delikatni...- powiedział zaatakowany przez nią zbir-A Ty brzdękajło nie zgrywaj bohatera !-dodał inteligentnie zauważając lutnię.

-Pppaaanowie niiiee bbbbęddę spppprrawwwiaaał kłoopotu-Udając przestraszonego zdjął jedną ręką lutnię drugą zaś sięgnął pod kamizelkę niepostrzeżenie wyjmując nóż do rzucania.

Ostrze poszybowało w kierunku łysola z blizną. Okazał się być szybszy niż większość ulicznych zbójów i obdartusów. Przesunął się w prawo o kilka centymetrów dzięki czemu nóż nie trafił w serce lecz nieco bardziej na lewo.

-Ty sukinsynie...-zawołał wyciągając ostrze z rany, z której momentalnie popłynęła krew.

Bandzior przy którym stała Midnight zwrócił głowę w stronę barda który stał z wyciągniętym łukiem i mierzył w rannego. Od obydwu bandytów dzieliło go jakieś siedem metrów.
 
__________________
To była dłuuuga przerwa... przepraszam wszystkich i ogłaszam oficjalnie... wróciłem !!!
Kolmyr jest offline