Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2018, 18:07   #39
Reinhard
 
Reputacja: 1 Reinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputacjęReinhard ma wspaniałą reputację
-Nowy strój, gotówka na suweniry... zaloty to w chwili obecnej wydatek, na który mnie nie stać. Jestem w stanie podjąć się tego zadania, ale wyłożyć na nie środków nie mogę, bo ich nie mam. I jak sam pan mówi, wynik to loteria... lecz swoim czasem i pracą jestem w stanie zaryzykować.

Marius potrafił rozpoznać okazję, kiedy do niego przychodziła. Mógł zdobyć kilka kontaktów wśród ludzi od niego znaczniejszych, i jeżeli opłaci to kto inny, chętnie się tego podejmie. Barnsdorf musiał być naprawdę zdesperowany, skoro ryzykował przedsięwzięcie o tak znikomych szansach sukcesu. A gdyby się udało... dziadek mawiał, że małżeństwo jak oddział - nie trzeba się lubić, trzeba razem dobrze walczyć. "Kiepski kolega, dobry towarzysz broni" to był z jego strony komplement. I całkiem się to sprawdzało: i małżeństwo dziadka, i ojca, były oparte na wzajemnym szacunku i dawaniu sobie przestrzeni. Niespełnione uczucia realizowano w wychowaniu dzieci. Miłość istniała poza rozliczeniem, którym był dom.
 

Ostatnio edytowane przez Reinhard : 14-11-2018 o 18:09.
Reinhard jest offline