Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 14-11-2018, 23:12   #155
Noraku
 
Noraku's Avatar
 
Reputacja: 1 Noraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputacjęNoraku ma wspaniałą reputację
Był jeszcze zaspany. Kłopoty z zaśnięciem i nagłe zdarzenie nocne powodowały, że obudził się pół-przytomny. Podążył za towarzyszami bardziej z musu niż potrzeby. Nawet nie był pewien czy spakował wszystko. Nevermore również spał, przycupnąwszy na jego ramieniu.
Zwojowi nie przyglądał się zbytnio. Podskórnie czuł, że i tak go nie odczyta. Wystarczyło więc tylko rzucić okiem i więcej się tym nie kłopotać. Dopiero później, gdy wróciła mu trzeźwość myślenia, zrozumiał że to był błąd ale stało się co miało się stać. Na szczęście potem dostali odrobinę więcej czasu dla siebie. Czarodziej na spokojnie zjadł otrzymane śniadanie, obmył się dokładnie w zimnej górskiej wodzie i wreszcie rozbudził zwoje mózgowe. Tego dnia szykowała się bitwa, musiał się do niej przygotować. Zerknął na notatki z zeszłej nocy. Chciałby je uzupełnić ale wpierw zajrzał do księgi czarów, poszukując odpowiedniej kombinacji zaklęć.

- Nevermore!!!
- Zgadza się przyjacielu, widok jest interesujący - odpowiedział czarodziej do swojego kruka, gdy doszło wreszcie do mobilizacji sił Kirkima. Prawie dwa tuziny wojowników koboldzkich, a zapewne nie byli to wszyscy, i czwórka górujących nad nimi postaci. Widok faktycznie nietypowy. Xhapion zastanawiał się co w tym czasie działo się u drugiej części drużyny. Trzeba będzie wysłać im jakąś wiadomość, ale to trzeba będzie już omówić na osobności.
 
__________________
you will never walk alone
Noraku jest offline