15-11-2018, 09:22
|
#157 |
| Gorthak nie odczuwał zadowolenia z wygranego starcia, był wściekły z powodu śmierci Saxy, do której zdążył się przywiązać. -Elfy robią takie sztuczki z drzewami, co nie, to pewnie ich sprawka? Zapłacą mi za to, las spłynie krwią spiczastouchych! - Syknął po drodze z zaciętością, ucinając parę niewinnych gałęzi swoim toporem.
Kiedy dotarli do Ossignton, przyglądał się z nieufnością głazom. -A te po co tu stoją, są poświęcone bogom z tamtej świątyni w lesie?- Następnie wzruszył ramionami i podążył w stronę centrum wioski. |
| |