Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 16-11-2018, 08:43   #160
Asmodian
 
Asmodian's Avatar
 
Reputacja: 1 Asmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputacjęAsmodian ma wspaniałą reputację
Hassan przebył niemal całą drogę do Ossington milczący. Wpatrywał się jedynie w jakiś odległy punkt nad uszami konia, pozwalając myślom spokojnie krążyć. Nie mógł zliczyć całej rzeszy zmarłych towarzyszy, wojowników jak on, braci z jednej orty, z którymi dzielił trudy żołnierza, razem krwawiąc z ran w bitwach, narzekając na bąble na stopach po licznych przemarszach, czy wspólnie głodując w czasie oblężeń. Łapał się jednak, że nie pamiętał niektórych twarzy, jakby jego umysł wyrzucał bolesne wspomnienia.

Zmrużył oczy, widząc zbliżające się Ossington. Widok kolejnych kamiennych menhirów go nie zdziwił. Barbarzyńska wioska, barbarzyńscy bogowie. Złe miejsce na pochówek dla towarzysza, gdzieś pośrodku głuszy, na cmentarzu pełnym pogan, w pobliżu miejsca poświęconego obcym, nieznanym bogom."Być może lepiej było zostawić jej ciało ogniu" pomyślał wojownik.

Kiwnął jednak głową na propozycję Lieselotte. Wiedźma mogła wiedzieć więcej o ciałach, duszach i innych sprawach, szczególnie, że słyszał pogłoski o jej magicznych upodobaniach. "Nekromantka" pomyślał Hassan. Nic go to nie obchodziło bo nie znał się na magii. Nie na tyle, by móc stwierdzić, że to coś złego. Widać było, że miała pomysł, i głupotą byłoby z niego nie skorzystać.
- Znajdźmy świątynię. Albo cmentarz - poparł pomysł czarownicy.
 
__________________
Iustum enim est bellum quibus necessarium, et pia arma, ubi nulla nisi in armis spes est
Asmodian jest offline