16-11-2018, 13:18
|
#84 |
Administrator | Wędrował korytarzami Eagles Nest Cave, przeklinając w duchu osobę, która.
- Jeszcze parę minut i będziemy przy wyjściu - powiedział przewodnik. - Tam już widać światło...
Zgasił latarkę.
Faktycznie, w oddali coś błyszczało... Nikłe, migocące światełko. - Wyjdziemy na powierzchnię i ruszymy dalej, na północ, tam będzie bezpieczniej - mówił dalej przewodnik. Głosem Nicka. - Ale musimy się pospieszyć. Zanim Strefa nas dopadnie.
Pociągnął Davida ze rękaw. - Już, biegiem!
Otworzył oczy, lecz ciemność nie zniknęła.
Przy sobie czuł czyjąś obecność, lecz nie był to z pewnością Nick.
Zapalił latarkę.
Sigrun.
- Śniło mi się, że Nick nas prowadził przez jaskinie - powiedział, podnosząc się z miejsca, by nieco się pogimnastykować i rozruszać zdrętwiałe mięśnie.
- A zatem poszukamy źródła prądu i źródła wody - powiedział. - Podróż pociągiem byłaby zdecydowanie szybsza, ale w aż takie dobrodziejstwa Strefy nie wierzę. Za to prąd da nam wodę - mówił dalej, otwierając drzwi do ich 'apartamentu'. - Tę w razie konieczności dałoby się jakoś oczyścić.
- Burza chyba słabnie - dodał, zmieniając na moment temat. - To od czego zaczynamy? Lewo czy prawo, góra czy dół? A do tej kuszy... Może być jakaś linka? Stalowa na przykład. |
| |