Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2018, 20:30   #1352
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał Mi Raaz Zobacz post
Przy dobrze zorganizowanym usztywnieniu jest szansa, że z asystą dojdzie do infirmarza u Dominikanów i nic więcej sobie nie zrobi. Sam nie da rady.
Czyli na koniu nie pojeździ.

Cytat:
Napisał Mi Raaz Zobacz post
Pamiętaj, że jesteś w barbarzyńskim kraju!
Nie da się usiąść na koniu nie odsłaniając nóg, myślę, nie? Czy Franka z Anną, dadzą więc radę wsiąść na konia zachowując swą godność?

Cytat:
Napisał Mi Raaz Zobacz post
1) To wasze postaci, nie Wy. Nigdy nie przenoście relacji między postaciami na grunt osobisty.
+ Arvelus

Nie mam nic osobiście do tego jak zachowuje się Fyodor. Uważam, że jest bardzo dobrze prowadzony. Spójny od początku. Konflikt jest zdaje się nieunikniony, bo to diametralnie różne postaci. Meta gra ma zdaje się o tyle sens, że w samej historii jest raczej niewielka szansa, aby się w miarę szybko rozwiązał, jeśli w ogóle. Biorąc pod uwagę, że gra osób 7, a konflikt jest raczej średnio związany z historią, to może można go przyspieszyć.

Wracając do treści.
Nie uważam, żeby Franka, za każdym razem zachowywała się rozsądnie, albo dobrze. Podaję tylko co myślała w danym momencie, albo jakie ma poglądy w jakimś temacie.

Cytat:
Napisał Arvelus Zobacz post
To Franka wtedy uniosła się dumą, odwróciła na pięcie i odeszła zostawiając męża z Fyodorem, któremu wystarczyło by usłyszał jedno zdanie i by kazał małodobremu pakować swoje narzędzia.
Nie mogła wziąć na siebie odpowiedzialności za to, że jej mąż jest niewinny, uważała i dalej uważa, że nie należało go torturować, a już na pewno że można go było torturować bez uzgodnienia z nią. Poza tym, była kompletnie zaskoczona całą sytuacją i jak teraz patrzę na ten dialog to myślała, że jest już po wszystkim. Z resztą z jej perspektywy było. On już był w rozsypce psychicznej, czyli żaden z niego kupiec. Jeśli szukamy jakieś prostej metafory to Franka uważa, że Fyodor zrzucił z klifu jej skrzynie ze skarbami razem z jej listem uwierzytelniającym. To że Fyodor ma swój kufer (daleko większy) jest jak jutrzenka nadziei na rozwiązanie problemu.

Przedmiotowe traktowanie: Franka jest dumną ze swojego pochodzenia kobietą czynu i manipulacji. To raczej widać. Uważa też, że ma pełne prawo do współpodejmowania decyzji w sprawie swojej i działań inkwizycji i za każdym razem, gdy ktoś jej to prawo odbiera, albo decyduje za nią będzie się jej to nie podobać. Przypadek z mężem, podobnie jak ostatnią scena w domu kupca to takie przykłady. Nie mówię, że Fyodor powinien zwracać na to uwagę, czy że to ma sens lub jest to dobre, tylko mówię jak jest skonstruowana.

Żeby jeszcze bardziej przyspieszyć - Franka okłamała Fyodora tylko raz (jak myślę, bo pilnuję tego co mówi do BG) i to nie do końca (sama tego nie wiedziała dokładnie): że wie gdzie jest wampir. Zrobiła to żeby go odciągnąć czymś wartościowym od męża, a jak się okazało i tak był to jedyny kierunek. Działałem wtedy na oślep i chyba wyszło odpowiednio dramatycznie. Ma trochę wieści nowych, ale one są z nocy i są ważne, a nie było żadnej spokojnej okazji żeby je przekazać. Wie też inne rzeczy, ale one nie są bezpośrednio związane z tym, czym zajmuje się Inkwizycja więc nie uważa, żeby miała się tym dzielić. W sumie to nawet nie wiem, czy są one coś warte. Ptasznik, też dopiero w nocy okazał się mieć jakiś wpływ na działania Inkwizycji.

Cytat:
Napisał Arvelus Zobacz post
Istnieje możliwość jakiegoś pogodzenia się w tym temacie?
Pewnie tak. Przynajmniej Franka w głębi serca jest pełna dobrej woli. Ale to by trzeba się już jej pytać. Ale jeśli chodzi o test na jej prawdomówność to wątpię by ktokolwiek dał radę empatią to zrobić. Może Eberhard grzebiąc jej w głowie.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline