Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 18-11-2018, 23:37   #1354
druidh
 
druidh's Avatar
 
Reputacja: 1 druidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputacjędruidh ma wspaniałą reputację
Zebrał ludzi, podzielił robotę i poszedł. Dorzucił na koniec że baby krnąbrne i tak robią co chcą (może to i prawda, ale on też robi co chce). Poszedł nie wiedząc dokładnie gdzie. Jak by zrobił pierwsze i drugie, albo pierwsze i trzecie to jeszcze by uszło w oczach Franki. Pretensje miał i nie wiedział gdzie idzie, gdy ona jeszcze chwilę temu robiła mu dobry PR na mieście (on tego ofc nie wie).

Rozumiem wolę działania, zdecydowanie też, ale mógł przebadać sytuację, albo rzucić coś w rodzaju - ruszam w pole, aby nie tracić czasu, niech ktoś spróbuje przebadać tego ghula i mnie dogoni. Albo: ruszam, czy o czymś nie zapomnieliśmy?
On też ma swoje uwagi do jej zachowania, więc sytuacja łatwo się eskaluje. Tak się chyba tworzą konflikty właśnie.

Franciszka doceni natomiast pomysł z koniami, tyle że na razie ustalam, czy może na niego wsiąść.

Co do sprawdzania prawdomówności, czy grzechów na sumieniu to nie ma sprawy. Jak pisałem Franka okłamała Fyodora świadomie tylko raz i od razu mówię, że jak się o to zapyta to ona się przyzna i nawet powie dlaczego. Niemniej nie było to wyssane z palca - ślady krwi na drzwiach (mogło być ich więcej po drodze) i Franka zlokalizowała źródło mocy wampira - jak się okazuje poprawnie. To więc takie pół-kłamstwo.
 
__________________
by dru'
druidh jest offline