Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 19-11-2018, 21:13   #9
Bardiel
Interlokutor-Degenerat
 
Bardiel's Avatar
 
Reputacja: 1 Bardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputacjęBardiel ma wspaniałą reputację
Zamieszanie ucichło, gdy sędziwy kapłan podniósł prawicę. Pomimo buzującej krwi, okazano szacunek dla wieku oraz autorytetu stojącego przy ołtarzu mężczyzny.
- Skoro wojownik z Kanabossy nie zgłasza obiekcji, będzie tak jak zaproponowano. Awers oznacza Arlezję, rewers Kanabossę. Czyńcie honory.
Dzierżący tetragram urzędnik skinął głową, po czym podrzucił wysoko monetę. Złoty przedmiot wirował przez chwilę w powietrzu, nim wreszcie z brzękiem upadł na marmurową posadzkę świątyni. Niespokojny wzrok wszystkich spoczął na kawałku metalu, który miał zadecydować o tym, kto zyska prawo wyboru areny...

Odziany w czerwoną tunikę pachołek podszedł bliżej z pochodnią, by rzucić więcej światła na monetę. Oczom wszystkich ukazał się błyszczący wizerunek króla Harkusa III.
- Awers - zawyrokował głośno urzędnik. - Arlezja wybiera pole bitwy!
- Niech to szlag! - sarknął stojący obok bezimiennego gladiatora urzędnik z Kanabossy. - Mówiłem, że stosują jakieś sztuczki, żeby zawsze wyszło na ich. Odpuściłeś im i teraz mają przewagę! Na drugi raz słuchaj się godniejszych od siebie, siepaczu!
Strojnie odziany mężczyzna wypluwał każde słowo z najwyższą pogardą, zarówno dla Arlezjan, jak i gladiatora pochodzącego z Kanabossy.
- Gajusie - głos zabrał kapłan. - Na jakiej arenie chcesz walczyć o chwałę swojego miasta?

Pola bitwy były znane wojownikom - obaj mieli okazję oglądać je wcześniej. Gajus miał do wyboru jedną spośród czterech aren:

I. Otchłań - piaszczysta, okrągła arena o średnicy dwustu metrów. Na samym środku znajduje się szeroki otwór w ziemi. Jego istnienie wiąże się z poważnym niebezpieczeństwem - wpadnięcie w dół oznacza natychmiastową porażkę, a nierzadko również śmierć. Wielu gladiatorów nie przeżywa upadku, łamiąc sobie kark lub też zostają kulawymi kalekami...

II. Ruiny - piaszczysta, okrągła arena o średnicy dwustu metrów. Na jej przestrzeni rozrzucone są licznie marmurowe ruiny - ściany, kolumny (zarówno stojące jak i powalone) i tym podobne przeszkody, za którymi można się ukryć. Niestety w ich pobliżu można natknąć się na jadowite węże lub skorpiony...

III. Lwie piekło - trawiasta, okrągła arena o średnicy dwustu metrów. W odróżnieniu od Otchłani, zagrożenie znajduje się nie w centrum pola walki, lecz na jego obrzeżach. Do ścian przywiązywane są metalowymi łańcuchami, wygłodniałe lwy. Zaszczute zwierzęta są gotowe rozszarpać każdego gladiatora, który znajdzie się w zasięgu ich śmiercionośnych łap.

IV. Potop - prostokątna arena o długości dwustu metrów i szerokości pięćdziesięciu. Większość tego osobliwego pola bitwy zajmuje woda o głębokości kilku metrów. Przez środek przechodzi wąski, drewniany most, znajdujący się minimalnie nad poziomem zbiornika. W jego pobliżu rozmieszczonych jest kilka bardzo niestabilnych i chwiejnych platform. Gladiatorzy są w stanie doskoczyć na te wysepki w razie potrzeby, lecz utrzymanie się na nich wymaga nie lada dobrego zmysłu równowagi!
 

Ostatnio edytowane przez Bardiel : 19-11-2018 o 21:16.
Bardiel jest offline