Cholera, a ja pomyślałem, że jest odwrotnie.
Coś tam się jej podziało i myślałem, że jakoś na to zareaguje. Najgorsze, że już wrzuciłem fragment, żeby pchnąć sprawę do przodu. To chyba wyedytuje. France w sumie to nie jest żal tego chłopa, ale raczej tego że coś jej mówi, że utraciła łaskę bożą. Traktuje to jako swoistą porażkę.
Czy poczucie utraty bożej łaski może być przyczyną rozpaczy? Coś zrobiła źle, ale nie wie co... tak?
<mruży oczy> Czy jak nie-powiem-kto uszkadzał palce nie-powiem-kogo, to też miał rzucane?
Edyta1001:
Ponieważ czuje się trochę zagubiony w kwestii tego co wydarzyło się kiedy można by odtworzyc kolejność zdarzeń w tym pomieszczeniu z wykrwawionym bogobojnym chrześcijaninem wraz z przybyciem tego młodego brata?