Info głównie dla MG i Wolfganga. Rudolf zapytany o polowanie w pierwszym momencie będzie na nie. Coś zabiło żołnierza na patrolu i Wolfgang chce namówić jego, bednarza, dompolowania na to coś? Razem z tą zbieranina, która bez
Pomocy elfa nie dałaby rady czwórce przemytników? Zamiast wysłać oddział wojskowych? Narażać się za darmo? Tylko przez grzeczność nie ppuka się wymownie w głowę. W trakcie jednak jego zmysł handlowy się uruchomi i powie tak. Zgoda, może pójść, ale Wolfgang niech załatwi z garnizonu mu tarcze i hełm. Gdyby dał radę coś więcej, to super. Gdyby mieli oprócz tego jakieś stare popsute uzbrojenie i zbroje,do wyrzucenia, to Rudolf mógłby spróbować jakotako to ponaprawiać, może udałoby się coś z tego zmontować. Zwiększyć ich szanse na przeżycie. |