Wyobrażam to sobie tak jak piszecie. Czyli osoby, które startują z profką ochotnika mają za sobą już krótki staż, pozostali właśnie się dopisali do listy.
Ale znać się możecie wszyscy, to małe miasto. A ci co z wiosek to choćby na cotygodniowym targu mogli być.
Przypominam, że ochotnikom nikt nie płaci, stąd konieczne jest miejsce zarobku. I dobrze, że staracie się różne zawody połapać. Jak już będę miał karty to wspólnie poustalamy kto gdzie pracuje.
Czekam na jakiegoś skrybę, by był człowiek w ratuszu, ale damy radę tak czy inaczej.
A przy okazji: dotarła kolejna karta. Ujęła mnie motywacja postaci Asmodiana