-Kornik idę z Tobą, ale daj mi chwilkę.- chłopak powiedział do Marka i ruszył za Gawronem do łazienki.
Zimną wodą przemył twarz i spojrzał w lustro. Wyglądał jak siedem nieszczęść i to teraz do niego dotarło, że są tu jeszcze dwie nowe dziewczyny.
-Gawron. Co o tym wszystkim sądzisz?- spytał -Potem pogadamy.- powiedział po czym wyszedł z pokoju.
-Przepraszam za mój stan, dostałem telefon z domu - ojca do szpitala zabrali...- zrobił smutną minę-Jak już Marek mnie przedstawił, jestem Mateusz. Możecie wołać do mnie Panda.- uśmiechnął się.
Podszedł do szafki, na której leżały koperty i zabrał je.
-No, Kornik możemy iść.
Miał tak wielką ochotę się spić, a później może nie być czasu. |