Moment radosnego uniesienia szybko minął, gdy Tommy odkrył, że to co trafił wcale nie było człowiekiem. Czuł, że przeciwnik odskoczył gdzieś na bok. Mógł się za nim rzucić i spróbować go dosięgnąć, ale znów ucierpieć mogłaby tylko ściana. Postanowił więc ułatwić sobie zadanie.
Znów kucnął i dotknął betonowej podłogi. Zobaczymy co facet zrobi, gdy podłoga pod jego stopami zacznie się ruszać. Wtedy przyjdzie czas na atak.