Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2018, 18:39   #1248
kymil
 
kymil's Avatar
 
Reputacja: 1 kymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputacjękymil ma wspaniałą reputację
- Hochsztapler z tego Bretończyka - uznał kapłan przeszukując gabinet. - Takich ta ja bym... - ale nie dokończył, gdy usłyszał odgłosy rozmowy na zewnątrz. To łże-doktor wrócił kontynuować praktykę lekarską. Tak przynajmniej wywnioskował Zingger słysząc głośne powitanie Lothara. Krytycznym okiem zerknął czy gabinet wygląda jak przed najściem z Wolfgangiem. Migiem poukładał bibeloty tak jak je zastali i już zamykał za sobą drzwi. Klapnął na ławeczce obok Techlera i zaczął wygwizdywać marsz imperialnych gwardzistów. Tak zastał Zinggera z Wolfgangiem Monsieur Russeaux.

- Powitać Pana Doktora! Panowie się poznają, Herr Techler, Monsieur Russaux! Jean jak już jesteś to obejrzyj z łaski Shallyi jedną moją ranę na przedramieniu. Stare draśnięcie, ale ostatnio strasznie mnie swędzi... Zaradzisz coś?
 
kymil jest offline