Wątek: X-COM
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2018, 20:10   #53
MTM
 
MTM's Avatar
 
Reputacja: 1 MTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputacjęMTM ma wspaniałą reputację
Biuro Wywiadu

- Nie jestem do końca przekonany, ale… -

- … nie mamy innych opcji - wtrącił Ruben, przerywając swojemu przełożonemu.

Od kilku minut dyskutowali o dzisiejszym spotkaniu Grahama z prawdopodobnymi mechanikami Alvareza. Ruben pochwalił się wiadomością, którą dostał od Rando. Law nie był przekonany co do spotykania się na obcym terenie. Wolałby wszystko samemu zaplanować.

- No już się tak o niego nie martw, szefie. Bardziej niebezpieczne było posłanie go do tamtego warsztatu - dodał George, kręcąc się na krześle.

- Tak, ale wtedy byli zaskoczeni i nie znali jego zamiarów. Teraz jest ruch Alvareza i nie wiem, jak zareaguje na wywołanie - mruknął Law, drapiąc się w łokieć. - W porządku. Poślę kogoś przed tobą. Wtopi się w tłum a w razie czego zareaguje. Przy okazji odkopie ten pistolet, który ukryliście z Georgem. Wrzuci go potem do skrytki furgonetki i przywiozie do nas.

- Nie wiem jeszcze, jak jest z monitoringiem w tamtym rejonie, ale mogę użyć drona - zaproponowała Yoshiaki.

- Będziecie mnie podglądać jak niemowlaka na kamerze? - westchnął „Ace”, przewracając oczami.

- To ważne, Ruben. Alvarez jest jedynym graczem w New St. Louis, który może wspomóc naszą sprawę. Jeśli zaprzepaścimy tę szansę, zrobimy sobie tylko kolejnego wroga - odpowiedział rzeczowo Law. - Pogadam z „Amadeo”. Najlepiej, gdyby to on poszedł do „Hooda”. Będzie pod bronią. W końcu nadal jesteśmy w USA. Dla pewności Ty jednak pójdziesz na czysto, Ruben.

- Niech będzie. I tak miałem zamiar miło spędzić ten wieczór - wyszczerzył się „Ace”.

- Dobrze. Yoshiaki ogarnij monitoring lub drona. Ja pogadam ze zbrojnymi. Ty George… Ostatnio za dobrze się bawiłeś. Strzel mi jakąś legendę przez weekend.

- No bez jaaaj… - mruknął Bitterstone, załamując ręce.

- Bez narzekań mi tu. Ja jeszcze odezwę się do naszego agenta. Zobaczymy, czy uda mu się czegoś dowiedzieć na temat tamtego aresztowanego Azjaty z „Night Girl”. A teraz rozejść się - skwitował Law.
 
__________________
"Pulvis et umbra sumus"
MTM jest offline