Wątek: X-COM
Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 06-12-2018, 23:14   #54
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
- Dobrze, że wróciliście cali. - przywitał mikro-konwój Frank wewnątrz garażu - Trochę nam tymi cieciami napędziłeś stracha Hateemelson.

Jarl był bardzo niepocieszony. Wysiadł z furgonetki i postawił torbę na stole warsztatowym. Gniewne spojrzenie miał wbite w ścianę.

- Zabrali moją broń. - warknął.

Szef Lekkich pokiwał posępnie głową i spojrzał na pozostałych członków grupy GTA. Jego twarz znów się rozpromieniła.

- Zemsta potem, teraz cieszmy się, że można odtrąbić sukces i że jest co majsterkować. I sprawdźmy jakież to łupy udało się zgarnąć.

***

Dowiedziawszy się o wieczornej akcji Wydział Lekki ostro się zastanowił czy są w stanie dopomóc towarzyszom w tejże eskapadzie. Mieli niewiele czasu, a przydałoby się jeszcze w miarę możliwości pomóc Ciężkim w przeróbce furgonu.
Ostatecznie po małym spotkaniu spod znaku coffee-managment w kuchni Lekcy doszli do wniosku, że w wypadku wycieczki do baru najlepiej będzie postawić na dyskrecję. Dlatego też Hodowski w wersji białej i czarnej zabrali się za lekką modyfikację terenowych strojów na dzisiejsze wyjście. Pobrali miary z Amadeo i Rubena po czym zaczęli coś majstrować, aby ukryć w ich ciuchu włókno balistyczne, jakąś garotę albo chociaż igłę do podania trucizny. Ruben miał pójść na golasa (czy jak tam Wywiad wolał "na czysto") więc u niego skupili się na ochronie. Amadeo miał przywilej wybrać sobie zabawki jakie chciałby ze sobą wziąć. Al-Hammir postanowił do wieczora zmajstrować prowizoryczny granat z w gazowej zapalniczce. Moshe poszedł do biolabu aby wyciągnąć od nich jakieś trutki, którymi można by się pobawić - o na przykład umieścić dozownik w pochwie noża albo jakąś mikrostrzykawkę gdzieś na ubraniu, aby szybko skasować rzucającego się delikwenta.
W pracy nad strojami sporo działał Jarl jednak widać było, że sytuacja z cieciami go gryzła. Kiedy była przerwa wyskoczył do biura wywiadu i siadł nad kompem szukając wszystkiego co tylko mógł znaleźć w necie o firmie ochroniarskiej Skorpion. Trzeba go było stamtąd wyciągać, ale Hodowski wiedział, że ta sprawa pochłonie Jarla jeszcze na jakiś czas. W głowie Techno-wikinga gdzieś tam gotował się gar z prywatną zemstą, ale czy będzie okazja wylać ten gorący wywar na wroga... to się miało jeszcze okazać w przyszłości.
 
Stalowy jest offline