Raf wysłuchał Fowlera. Po czym zamknął oczy i wysłał telepatyczną sondę. W jego trzecim oku pojawiły się ogniska jaźni pilnujących muru mężczyzn.
Czysto odruchowo, z wścibskiej ciekawości, spróbował odczytać ich myśli, ale odbił się od bariery chroniącej ich umysły.
Co nie zmieniło faktu, że Rafał potrafił ich wyczuć. Szybko ustalił słaby punkt ochrony tej miejscówki.
- Kilkadziesiąt kroków stąd, na wschód, jest niepilnowany zbyt starannie odcinek muru - rzekł do partnerów Krzeszewski - Jeśli podejdziemy ostrożnie i będziemy przechodzić pojedyńczo powinno się udać.
- Spróbujemy? |