Po doktorku widać było, że ma swoje tajemnice, ale wydobycie ich z niego wymagałoby sił i środków, których Axel nie mógł użyć. Przynajmniej nie w tej chwili.
- Dziękuję bardzo. - Wziął kieliszek i spróbował. - Świetny trunek. - Pokiwał z uznaniem głową.
- Zaszczyt to dla nas, takie zaproszenie - powiedział. - Ale to chyba dla mnie za wysokie progi - dodał z żalem. Przynajmniej częściowo szczerym.