Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-12-2018, 19:47   #95
Jacques69
 
Jacques69's Avatar
 
Reputacja: 1 Jacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputacjęJacques69 ma wspaniałą reputację

Pierwsze walki rozgorzały na Arenie. Na widowni panował ciągły zgiełk. Ludzie głośno kibicowali swoim faworytom. Przeciągłe jęki i okrzyki powtarzały się przy każdym udanym ciosie.
Pierwsi gladiatorzy stoczyli swe boje, na ich szczęście tłum był jeszcze wyrozumiały - darowano życie pokonanym. Im dłużej jednak trwały walki, tym bardziej tłum stawał się krwiożerczy.
Po godzinie nastąpiła pierwsza przerwa. W jej trakcie na arenę wybiegli przedstawiciele najmniejszych ras w galaktyce. Jawy, Ewoki, Ortolany, Ungaughty, Aleeny czy Dralle. Poubierani byli w prześmiewcze stroje, uzbrojeni w tępe bronie, kije i tym podobne. Ich walki były bardziej przedstawieniem. Nie trzymali gardy, dawali się nawzajem tłuc po łbach, teatralnie się przewracali, udawali śmiertelnie rannych. Czasami ktoś rzeczywiście oberwał mocniej, wtedy tłum śmiał się do rozpuku.
Ogólnie była to chwila dla widzów, by zaczerpnąć tchu, skorzystać z toalety czy zamówić porcję świeżych robaków... lub czegoś bardziej apetycznego dla zwykłych ludzi.

W tym właśnie momencie na trybuny wkroczył Rhail. Zupełnym przypadkiem napotkał przy wejściu Hastala, który właśnie wrócił ze swojej misji. Zdobył to, co mu kazano, a przy okazji zabezpieczył datapad z raportami swojego kolegi po fachu. Ich oczom ukazała się wypełniona po brzegi arena. Przy takim spóźnieniu nawet na trybunie pracowników nie zostały już żadne miejsca siedzące. Niektórzy zaczęli jednak wychodzić na przerwę. Hastal z Rhailem mogli się spokojnie rozejrzeć z góry po okolicy.

Alette tymczasem zaczęła pracować nad własnym nadajnikiem. Spodziewała się, że zajmie jej to wiele czasu i prawdopodobnie nie pojawi się już dziś na Arenie. Liczyła jednak, że wszystko będzie temu warte. Miała szansę przejąć kontrolę nad droidami Grakkusa, a przynajmniej je dezaktywować.
 
Jacques69 jest offline