Tym razem Gedan drgnął na słowa Kristoffa, kierując wzrok w jego stronę. Konkretnie na jego twarz. A jeszcze konkretniej na oczy. Dwie czarne kulki, w które wpatrywał się cały czas gdy opowiadał swoją historię.
- To dziwne żeby ludzie którzy od lat żyją przy Rzece, tak nagle zaczęli chorować i umierać. Ale cóż, pomogłeś im? - Powiedział cichym głosem, nie spuszczając wzroku z twarzy medyka.
Choć teraz, po jego historyjce począł wątpić iż Kristoff jest medykiem.
Nie, nie zamierzał rzucać oskarżeń na lewo i prawo, po prostu chciał zobaczyć w jego oczach całą prawdę. Ludzie często mówili że oczy są zwierciadłem duszy a Ci którym Gedan spojrzał w oczy przy kłamstwie zawsze uciekali wzrokiem gdzieś w bok... |