Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-12-2018, 21:17   #110
Gladin
 
Gladin's Avatar
 
Reputacja: 1 Gladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputacjęGladin ma wspaniałą reputację

- Galina, pażausta, nagotuj nam prowiantu na drogę, jeżeli uciekać nam przyjdzie - poprosił Dymitr. Sam ochoczo zabrał się za wbijanie zaostrzonych palików w dno fosy. Gdy skończył, usiadł przy ogniu, aby się ogrzać.
- Ale jajek nie szykuj. Ja chcę wszystkie jajka, jakie mamy i będziemy mieć zostawić sobie na Tłustego Zada i jego przydupasów. Nie mogę się doczekać, aż zobaczę ich ociekających i klejących się - wyszczerzył zęby. [i] - Warty nam lza znowu wprowadzić, coby nas po nocy nie zaskoczyli.

* * *

Dima z napiętymi łukiem obserwował zbliżających się wojskowych.
- Wyglądacie na swoich - odkrzyknął. - Ale powiedzcie, kto was przysyła?

* * *

- Ostaniemy, ostaniemy. Mamy sprawy do wyrównania z Tłustym Zadem. Nu, gdyby jednak płocho to wyglądało, to ja w dyby iść nie chaciu. Ani głowy pod topór położyć. Szczerze mówię, że jak tak źle będzie, to dyla dam. Ale nie ma się co na zapas martwić, może tak źle nie będzie? - spojrzał na zacięte miny krasnoludów i na towarzyszy.

* * *

Dbał o konia, aby był gotowy do drogi. Przygotował juki. Na dach wylazł i zbudował sobie gniazdo. Żeby mógł z niego szyć z łuku i ciskać zaostrzone patyki, sam będąc chroniony przez ścianki. Przygotował sobie też wszystkie noże, siekiery i co mu w ręce wpadło z narzędzi. Rozlokował je w strategicznych miejscach: w gnieździe, w jukach, w domu przy drzwiach. Cały czas dużo gadał i śmiał się, ale widok brodaczy zamiast dodać mu odwagi, martwił go. Wydawało mu się, że ich miny mówią: przyszliśmy tu walczyć aż do śmierci. Dima nie chciał śmierci. Uciekał od niej już całe lata. Czemu teraz został? Może właśnie dlatego, że już całe lata uciekał i już nie chciał. Ile by się nie uciekało, zarówno przeszłość jak i śmierć zawsze zdawały się ich znajdować. Wieczorem bez słowa uściskał mocno Griszę i Galinę, a potem uciekł na dach i długo nie wracał.
 
Gladin jest offline