Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2018, 18:29   #134
Obca
 
Obca's Avatar
 
Reputacja: 1 Obca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputacjęObca ma wspaniałą reputację
Półtora stawki żołdu było czymś znacznie lepszym, niż przymusowe wcielenie do wojska. Z drugiej strony - kapitan wiedział równie dobrze jak Eryastyr, że wcielić siłą elfa do oddziałów broniących miasta za nic by się nie dało.
- Kapitanie, zrobimy co się da - obiecał Eryastyr. - Panna Benedykta wywie się czegoś na temat tych niziołków a my, z panną Corują, porozmawiamy z tym szlachcicem.
Wywołana, elfka spojrzała na kapitana i przedstawiła się.
- Witam, zwą mnie Coruja z klanu Białych Sów z Wielkiego Lasu. Pomogę wam na tyle, na ile zdołam.
- Dobry wieczór - kiwnął głową kapitan.
- Posiłki wydajemy zwykle trzy, ale obecnie może się to zmienić. Za strażnicą jest przybudówka z kuchnią… Szlag, zapomniałbym. Posłaniec! - Krzyknął dowódca za drzwi a następnie Benedyktę i elfy poprosił o opuszczenie pomieszczenia.

Nie pozostało nic innego jak posłuchać.
Gdy tylko znaleźli się za drzwiami Coruja popatrzyła na dwójkę i zwróciła się we wspólnym.
- Jestem tu nowa więc będziesz mnie musiał poprowadzić Eryastyrze, rozumiem że masz jakiś plan.
- Tak - odpowiedział elf. - Proponowałbym, żebyś, Benedykto, zajęła się tymi niziołkami, podczas gdy my porozmawiamy z tym szlachcicem. Gdybyś, na przykład, zajęła panem von Höcherko, na przykład rozmawiając o nieumarłych, duchach czy co ci wpadnie do głowy, ja bym wyciągnął na piwo jego służącego. On z pewnością wie co nieco na temat swego pana. A nuż uchyli rąbka tajemnicy. Co wy na to? - zwrócił się do obu kobiet.
Coruja chwilę się zamyśliła w ciszy po czym spojrzała na pobratymca.
- Mogę dla ciebie rozproszyć uwagę pana von Höcherko.
 
Obca jest offline