Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 13-12-2018, 19:58   #381
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
"Puta di madre..." - Santiago skwitował w myślach obelgi fanatyka. Przestał dziwić się, dlaczego prości ludzie tak bardzo ich nie lubili - takiego pokazu arogancji oraz przekonania o swojej wyjątkowości nie widział już dawno. Mógłby spodziewać się tego po jakimś wielmoży przez całe życie trzymanym z dala od prawdziwego życia, ale kapłan powinien być przecież sługą bożym. A cnotą sługi jest pokora, umiar i kilka innych cech, jakich najwidoczniej nie można było spodziewać się po tym człowieku. Choć zwykle nie życzył nikomu źle, to dla Wernera postanowił zrobić wyjątek. Życzył temu pendejo jak najgorzej.

Przez dalszą część przedstawienia przygotowanego przez inkwizytora pilnował się, żeby nie parsknąć śmiechem. Przysięga? A jaką moc ma przysięga wymuszona siłą? Jeśli ten puta liczył na to, że Estalijczyk jej dotrzyma, to musiał być z niego nie tylko burak, a jeszcze idiota.

Tymczasem jednak nie dawał po sobie poznać jak durne wydaje mu się zachowanie Wernera.
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline