Posłaniec zasłużył na przydomek Uzurpator. Akceptował czyny haniebne. Dlatego też choć wybór Biddyn nie był zły, to nie mógł w tym uczestniczyć, przynajmniej na razie. Król Artur by się tego nie dopuścił, wstyd… Na całe szczęście sprawa była prosta, głos skryby nie był jakoś szczególnie istotny. Walijczyk mógł więc siedzieć w kącie z założonymi rękami.
__________________ Mistrz gry nie ma duszy! Sprzedał ją diabłu za tabelę trafień krytycznych! |