Cytat:
Napisał Pipboy79 Odcinek jak z Jamesa Bonda wyszedł |
Ja chyba gdzieś pisałem w okolicach rekruty, że lubię klimaty rodem z Iana Fleminga
No, to teraz tylko jeszcze włóż Johnowi do ręki jego wiernego i wypróbowanego Walthera PPK i pozwól mu z zimną angielską krwią urządzić przeciwnikom masakrę
Martini - podwójne z wódką, wstrząśnięte, nie mieszane - zamówi sam, a wypije - oczywiście - z piękną kobietą, która tak się szczęśliwie składa, że mu towarzyszy
Cytat:
Napisał Aiko Dobrze mi się gra z Lou. |
Dziękuję serdecznie za komplement i odwzajemniam w 100%
Cytat:
Napisał Pipboy79 Na Wasze życzenie nie będę robił rekruty dodatkowej. Ale miejscie świadomość, że gdyby się to zmieniło to w trakcie misji no karkołomnym by było dodawać nowego agenta. |
Jeśli misja nie okaże się bardziej karkołomna, niż na początku, to dorekrutowywanie posiłków nie powinno być konieczne. A jeśli nawet... kto powiedział, że Spectra ma tylko dwójkę agentów? A lokalne struktury w różnych miastach Europy? Kto Ci zabroni "obsadzić" jakąś dotychczas szarą twarz z lokalnego biura Spectry w roli pełnoprawnego agenta terenowego?
OK... poględziłem sobie
od rzeczy, to teraz mówię
do rzeczy (tylko szafę otworzę)
O, już. No, to teraz tak:
1. Nadchodzący panowie, jak rozumiem, ruszyli się na gwizdek umundurowanego kolegi, więc logika nakazuje sądzić, że też są z policji... o ile wszyscy nie są przebierańcami. Right or wrong?
2. Umundurowany kolega musiał wleźć do samochodu wraz z Maurice'em, aby ten posiadanym kluczem otworzył mu skrzynkę, a zatem obaj są dalej z tyłu na pace. Right or wrong?
3. Gliniarz zajrzał do skrzynki, zobaczył kanistry z ciężką wodą i zaczął szaleć jak szympans w rui. Czyli to na widok ciężkiej wody, a nie przykładowo łydki Maurice'a wystającej z nogawki spodni gliniarz dostał krótkiego spięcia w zwojach mózgowych. Right or right?
4. Drzwi do bryki otwarte, kluczyk w stacyjce, można w razie czego szybko wskoczyć do szoferki, dać po garach i buznąć z tego miejsca. Right or wrong?
5. No i na koniec... może to banalne, naiwne czy co tam jeszcze... ale czy John ma jakiekolwiek przeczucie co do tożsamości i/lub intencji policjanta i jego kolegów? Tu zdaję się na turlanie, jeśli tak każe mechanika i święta erpegowa tradycja
Krótko mówiąc, śmierdzi mi to spotkanie celową zasadzką z potencjałem na TPK... a Johnowi nie uśmiecha się kończyć nieźle zapowiadającego się życia i paru innych równie nieźle zapowiadających się rzeczy w jakimś zakazanym
arrondissement nie opodal Sekwany
Ergo, moim zdaniem wiać trzeba, jak nas nawet trafi zbłąkana kula, to będziemy lizać rany w bezpiecznym miejscu
EDIT: rzut k10 wyszedł 8 - chyba przyzwoicie