1. Humpelfuut lubił opowiadać o innych, ale niekoniecznie o szczegółach własnych interesów. Marius nie wiedział nawet, że wynajmował ten magazyn z innymi niziołkami, choć orientował się, że ogólnie paru niziołków z jakichś przestrzeni magazynowych w tej okolicy korzystało. Marius nie kojarzy dokładnie właściciela tego magazynu. Kojarzy, że początkowo postawione zostały przez spółkę dwóch przyjaźniących się kupców Waldorf&Kreimaier, jest prawie pewny, że od tego czasu nie zmieniły właścicieli, ale cóż, prawie. Jeśli jednak nadal należą do W&K to opłaty zbiera z nich Walter Steinmaier i jego kompania oprychów.
2. Co do magazynów, stoją w niezłym miejscu, więc znaczna część wartości to lokalizacja. Sama zabudowa bez towarów to pewnie jakieś 100 zk. Nie są tak okazałe i duże jak magazyny blisko portu, a i ich stan nie jest już najlepszy.
3. Kary za podkładanie ognia są srogie i widowiskowe, ale niestety w ostatnim czasie doszło do kilku podpaleń (głównie związanych z konfliktem mieszkańcy vs lektor Świątyni Sigmara) gdzie sprawców nie znaleziono. Schwytano i zabito na mękach jedną osobę, ale mieszkańcy miasta sądzą raczej, że to kozioł ofiarny. Więc tak, strach przed kara jest, ale jednocześnie straż ostatnio ma problem z osadzeniem winnych. Oczywiście tu jest trochę inaczej, bo prowodyr ewentualnego zajścia sam czyni się osobą publiczną. Oczywiście może być tak, że wybuchnie chaos, ktoś z tłumu i w zamieszaniu ten ogień podłoży, a jego będzie można co najwyżej posadzić za podżeganie. |