19-12-2018, 19:16
|
#43 |
Administrator | Huk i trzask skutecznie wybiły z głowy Jimmy'ego pretensje do Marti'ego i jakiekolwiek myśli o zepsutej przez tamtego zabawie... tudzież o Brendzie i jej kształtach.
A potem ciemność wyparła wszystkie myśli i uczucia, nawet strach. * * *
- Mi nic się nie stało - powiedział, równocześnie spoglądając na Heather i Hisako by sprawdzić, czy i one są całe. - Ale nie wiem, gdzie przepadł Felix.
Z pewną niechęcią zrobił dwa kroki i stanął nad samą wodą, usiłując wypatrzyć jakiekolwiek ślady bądź Felixa, bądź furgonetki.
I nic - ani bąbli powietrza, ani śladów benzyny czy resztek tego, co furgonetka wiozła. Całkiem jakby samochód rozpłynął się w wodzie.
- Co się z nim mogło stać...? - powiedział bardziej do siebie, niż do pozostałych, po czym spojrzał na Marti'ego.
- Masz rację, nie ma co tu sterczeć. Chodźmy na drogę i spróbujemy znaleźć jakąś pomoc. |
| |