Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 20-12-2018, 22:21   #11
Czudak
 
Czudak's Avatar
 
Reputacja: 1 Czudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumnyCzudak ma z czego być dumny
- Wywiad, mówisz? Czemu nie? Tylko że zadasz mi swoje pytania po drodze, bo właśnie teraz się zwijamy. Wystarczy już twoich czterech kątów na chwilę obecną - nici z pozostania na miejscu, na to wygląda.

Po ponownej transformacji, w zabójczo przystojnego gościa z przedtem, lecz tym razem w mniej formalnym stroju (bo garniak jednak zbyt ogranicza ruchy, a wyluzowany, lecz stylowy ubiór wyciągnął z głowy "Astralki", tak jak zwykle), jeszcze raz przeglądnął się w lustrze, po czym w jakiś sposób spowodował, że to zniknęło na jej oczach. Szybkim krokiem wyszedł z lokalu, przenikając przez drzwi niczym duch, wyciągając swoją nową kumpelę zza stołu bez żadnego ostrzeżenia.

- Jakbyś miała jakieś problemy z poruszaniem się, to nie kłopocz się myśleniem przestrzennym, tylko po prostu idź. Tak jak zawsze to robiłaś, nawet mimo iż nie masz nóg, okej? Dzięki, wiedziałem że to dla mnie zrobisz - rzekł podczas spaceru w dół ulicy, podczas którego wielu ludzi zaczęło mu strzelać fotki. Dźwięki odpalanych zdjęć szybko przeinaczyły się w irytujący chór, więc stał się transparentny ku wielkiemu zdziwieniu gawiedzi, która przez chwilkę stała z szeroko rozdziawionymi gębami.

- Widziałaś go??? To musiał być jakiś wyjebiaszczy aktor! Albo model! Szukaj jego Insta! Iiiii! - zapiszczały dwie nastolatki, obezwładnione zdjęciami swojego nowego idola.
- To chyba był syn Copperfielda i Predatora! Widzieliście jak zniknął?! - trzech gości było wybitnie zaskoczonych takimi umiejętnościami.
- Dzień Sądu nadchodzi! Pomiot Szatana stąpa po ziemi! - wyjęczała nawiedzona babcia, szybko gromadząc wokół siebie kłębuszek jej podobnych.

Ogólnie, pojawienie jak i zniknięcie wprowadziły spore zamieszanie w okolicy; połowa z obecnych będzie o tym zdarzeniu wspominać do końca swego życia i jeden dzień dłużej. Taki los BNów.

- Swoją drogą, mam wrażenie, że nie do końca wiesz co się dzieje. Nie zrobiłem z ciebie żadnego astralnego, czy eterycznego bytu, ani nie jesteśmy w innej rzeczywistości. Jesteś skompresowanym umysłem, któremu nadałem taką półprzeźroczystą, niematerialną formę, bo inaczej twoja psyche nie dałaby rady cię utrzymać w całości bez ciała i rozpłynęłabyś się. Tak po prostu - przemówił do dziewczyny, wchodząc w boczną alejkę, gdzie mogą być z dala od wścibskich oczu, a on w trybie mięsnym.

- Wiem że zapytasz, więc od razu ci powiem: jestem tu na urlopie, ale musiałem skądś wziąć fizyczną postać, jako że nie dam rady nic zrobić w tym wymiarze bez podpięcia się najpierw pod jednego z tutejszych. Ale widzę, że nie strzeliłaś zbyt dużego focha z tego powodu, więc jestem pewien że zostaniemy super przyjaciółmi. Możesz mi mówić Seld, lub Selda... moje prawdziwe imię ma 473.5^71 bitów długości, więc skróciłem je specjalnie dla ciebie - wyciągnął dłoń w jej kierunku, oferując w komplecie uśmiech pełen perliście białych zębów. W dobrym tonie byłoby się zrewanżować swoim prawdziwym mianem; "Astralka" niezbyt dobrze będzie się odmieniać przez przypadki.
 

Ostatnio edytowane przez Czudak : 21-12-2018 o 09:24.
Czudak jest offline