Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 22-12-2018, 19:31   #279
Ranghar
 
Ranghar's Avatar
 
Reputacja: 1 Ranghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputacjęRanghar ma wspaniałą reputację
Druid oddalał się szybko, a puma rozpędzała się z zawrotną prędkością. Raileyn nie tracił czasu, zakurzony i brudny szybko sięgnął za kuszę i oddał strzał. Wystrzelony bełt rozbłysł światłem i zanurzył się w prawy bark goblina (6 obrażeń), który wrzasnął i zgarbił się mocno nad głową pumy. Po kilku następnych metrach jazdy zaczął przechylać się na prawy bok i nagle runął na ziemię. Puma nie zwolniła kroku i po kilku chwilach oddaliła się w kierunku zamku.

Axim wypatrzył bok ogra z wgnieceniem po potężnym ciosie młotem i mieczem legionisty ciął ten bok. Napiął muskuły do granic możliwości i dał z siebie wszystko. Pancerz uległ i przepuścił ostrze, które natknęło ciało równie twarde jak pancerz. Żołnierz zaciskając zęby pchnął z uporem maniaka powoli przechodząc przez skórę i mięśnie głębiej (5 obrażeń).

Bartholomeus wysunął z pochwy miecz i zaatakował plecy ogra. Jednak w pośpiechu poślizgnął się na plamie krwi ogra i źle wymierzył uderzając ręką w pancerz wroga. Fala bólu (3 obrażenia) zalała jego zmysły, miażdżąc mu dwa palce i zmusiła do wypuszczenia miecza z ręki. Wąż zauważył szparę w pancerzu na plecach ogra i ukąsił odsłonięte miejsce (1 obrażenie).

Laerune wystrzeliła w ogra z kuszy, bełt uderzył w prawą rękę i utknął w łokciu (1 obrażenie). Ręką przeciwnika szarpnęły spazmy, duży poszczerbiony metalowy miecz wypadł mu z ręki, która zaczęła zwisać bezwładnie.

Pluszek rzucił sztyletem wbijając go w prawe ramie przeciwnika, pancerz ustąpił jednak twarda skóra pod nim nie została zraniona. Topór po chwili odpadł z pancerza i wrócił do łapki misia.

Balkazar wraz z Enngu zaszarżowali razem. Brunatny ork uderzył młotem i toporem prosto w tors, zdzierany pancerz zaskrzeczał metalicznie, a przeciwnik krzyknął z bólu (12 obrażeń), z rany zadanej toporem wyrosły lodowe kolce rozrywając skórę i mięśnie wokół rany. Enngu wbiła włócznię również w tors ogra przebijając się przez pancerz, a następnie skórę (3 obrażenia). Z ust ogra wyciekła spieniona krew, charczał i dławił się próbując złapać oddech. Porozrywane potężnymi atakami płuca przestały działać, twarz przeciwnika trzęsła i drżała przez kilka kolejnych długich sekund, oczy wytrzeszczyły się z oczodołów, a ciało posiniało i zwaliło się na ziemię.

Sybill zmówiła modlitwę i łagodnym dotykiem dłoni zaczęła leczyć towarzyszy, najemników, zwierzęta i sojusznicze gobliny. Jedynie kościotrup w pancerzu odmówił, Erskine miał już dosyć kontaktu z niebiańską magią, jak na jeden dzień.

Esmond wypił napój leczniczy i odzyskał 4 PŻ, a Balkazar skupił się na Szybkim Odpoczynku odzyskując 1PŻ i 1PS.

Pożegnano także modlitwami poległych towarzyszy.

Balkazar znalazł przy ciele ogra:
2x Szczerbiec (dwuręczne miecze) +4 obrażeń

Raileyn znalazł przy ciele druida:
Ogniste Ostrze (miecz jednoręczny) +3 obrażenia +2 ogień
Rożdżkę zamiany w drzewo (4 ładunki) (dla klasy magicznej) - Zamienia wskazanego sojusznika w drzewo do 1 godziny, wygląd drzewa zależy od wyobraźni celu, na żądanie może wrócić do swojej formy. Jako drzewo otrzymujesz +1 do pancerza, nie możesz się ruszać, obserwujesz świat normalnie jakbyś był w swojej zwykłej postaci.
Różdżkę ognistych ładunków (34 ładunki) (dla klasy magicznej) - na 1 minutę wytwarza płomień w ręce, który rozświetla okolice. Płomieniem można atakować wręcz lub rzucić za +2 obrażenia +1 za klasę magiczną (max 5).

Mandragorze zidentyfikowano:
Pelerynę siły - 1 raz dziennie można użyć by użyć maksymalnej siły w ataku lub zdać test siły.
Muszle strażniczą - 2 razy dziennie można przekazać krótką wiadomość do muszli od pary, odbiorca może na nią odpowiedzieć.

Esmond zidentyfikował:
Pierścień Mangusty + 1 do zręczności.



******



Podążając śladami pumy drużyna dotarła do kamiennego urwiska z długim mostem linowym. Most był w nie najlepszym stanie, w kilku miejscach zerwały się deski, lina była włochata, a z dziur prześwitywała wielka przepaść i rwąca rzeka. Konstrukcja bujała się i skrzeczała przy większych porywach wiatru.

Sesrea stwierdziła, że tu została zepchnięta w poprzedniej walce do wody. Dopiero teraz było widać jakiego miała przerażającego farta, sama wysokość mogła ją zabić, nie wspominając o licznych skałach, silnym prądzie czy morderczych bunyipach w wodzie.

Most był przymocowany z drugiej strony do dużej skalistej wyspy obmywanej z każdej strony przez rzekę. Na wyspie znajduje się kamienny fort z drewnianymi przybudówkami, z których wystają maszty statków. Z prawej i lewej strony znajdują się wieże strażnicze, a frontowe wrota są w trakcie zamykania. Słychać co raz to częstsze goblińskie okrzyki i odzewy za wrotami.

 

Ostatnio edytowane przez Ranghar : 22-12-2018 o 19:43.
Ranghar jest offline