- Strasznie dużo tu słów i bardzo mało decyzji. Jakby na to nie spojrzeć wielokrotnie straciliśmy okazję do wysłania mężnych rycerzy, wspaniałych kobiet czy Gimka, za którym może i nie przepadam, ale wydaje się całkiem sensownym członkiem drużyny. A zaproponowany skład obecnej misji jest... raczej dobry. A Rolanda uporczywe naciskanie na moją winę, bez dowodów, wskazuje na trzy możliwości: jest złoczyńcą, więc wie, że ja nie jestem; jest w błędzie, o co można byłoby go podejrzewać; albo jest Merlinem i wie, że jestem złoczyńcą. Dlatego wolałabym, żeby go w żadnej z misji nie było. Bo zapewniam o mojej lojalności wobec Artura. Sama go z brzuszyska jego matki wytargałam. |