Aż mi się przypomniała Wolność, którą prowadził kiedyś Lomir. Z jednej strony chętnie bym zagrał, lecz możliwości czasowe raczej na to nie pozwalają, zwłaszcza, że niedługo zamierzam ruszyć z rekrutacją do następnej części Szlachetnego Gniewu.
Niemniej życzę powodzenia i ujścia z życiem z rąk drowów.