Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-01-2019, 07:25   #979
Gob1in
 
Gob1in's Avatar
 
Reputacja: 1 Gob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputacjęGob1in ma wspaniałą reputację
Cytat:
Napisał hen_cerbin Zobacz post
@ Gob1in, Stalowy

Czy ja dobrze rozumiem, że chcecie dołączyć do "karawany" i z nią wejść do Auggen?
Wg Detlefa/mnie idziemy drogą za "karawaną". Jeśli uda się dojrzeć jakieś szczegóły, czyli np. to, że jest cywilna, to dobrze byłoby ją dogonić (o ile to możliwe) i uzupełnić zapasy prowiantu oraz wypytać o sytuację w rejonie (co się dzieje w Auggen, gdzie trwają działania wojenne, przemarsze wojsk itd.).
Jeśli tabor jest wojskowy, to lepiej się nie narzucać

Co do wejścia do Auggen - o ile Galeb/Stalowy zdecyduje się grać rolę, o której wspominał Detlef (lub wymyśli coś innego pasującego do sytuacji), to można spróbować się dostać do miasta - w cywilnej karawanie nawet lepiej. A idealnie byłoby, gdyby jakieś krasie z karawany planowały dalszą podróż do karaku - przecież nie odmówią wspólnej podróży dwóm jakże uroczym, do tego brodatym (nie czepiajmy się Galeba ) towarzyszom...

Generalnie - jeśli uda się skołować zapasy przed wejściem do miasta, a wieści z karawany będą mówiły, że w Auggen jakiś graniczny psychol siedzi i poluje na samotne krasnoludy (heh ), to omijamy łukiem.
Jeśli zapasów brak lub się znajdą, ale będzie okazja wmieszać się w tłum (a właściwie w karawanę), najlepiej krasiową (chociaż w części), to lecimy do miasta.

O ile Galeb/Stalowy nie ma innego pomysła
 
__________________
I used to be an adventurer like you, but then I took an arrow to the knee...
Gob1in jest offline