Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 03-01-2019, 12:34   #242
Kerm
Administrator
 
Kerm's Avatar
 
Reputacja: 1 Kerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputacjęKerm ma wspaniałą reputację
Sposób urządzenia domu jasno wskazywał na to, że w grę wchodziła magia wysokiej próby. Godna pozazdroszczenia, chociaż Thazar był daleki od uczucia zazdrości. Poza tym... taka wiedza i umiejętności za taką cenę... Nie był tym zainteresowany. Przynajmniej na razie. A później...? Na starość ponoć niektóry się odmieniało i pragnęli nieśmiertelności. Ale to było daleko przed nim - jeśli oczywiście wydostaną się z tej przeklętej wyspy. Co prawda przy pomocy ich uczynnego gospodarza mieli szansę to uczynić, ale zdaniem Thazara Florence powinien mieć sam dość sił, by się rozprawić z każdym. Czyżby to zadanie było jeszcze trudniejsze, niż to się początkowo wydawało?

Towarzystwo w najlepsze się bawiło, lecz zaklinacz nie bardzo miał ochotę na udział w hulankach. Zapoznał się ze znalezionymi zwojami, wykąpał się, poczytał nieco zabraną z biblioteczki Florence'a księgę, a potem poszedł spać... z nadzieją, że nikt ani nic nie przeszkodzi mu w wypoczynku.
 

Ostatnio edytowane przez Kerm : 04-01-2019 o 17:20.
Kerm jest offline