Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 05-01-2019, 22:22   #99
archiwumX
 
Reputacja: 1 archiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputacjęarchiwumX ma wspaniałą reputację
Gerdarr poczekał, aż klatka dotarła na swoje miejsce docelowe, a następnie przybrał bojową pozę i powoli wyjął wibro-piłę, gotując się do walki.
Tłum na trybunach skandował imię Dowutina.
- Gerdarr! Gerdarr! Gerdarr!
Dowutin spostrzegł na loży VIPów Redajja z jakimiś swoimi znajomymi, wszyscy śmiali się w podłych humorach.
Wreszcie spiker oznajmił początek rozgrzewki, wrota klatki otwarły się z hukiem, a Nexu natychmiast rzucił się w stronę Dowutina.
Zwierzę skoczyło wprost na Gerdarra, który zlekceważył potwora. W ostatniej chwili się uchylił, jednak pazury Nexu przejechały po jego plecach. Dowutin zaśmiał się tylko, bowiem nie były one w stanie mu zaszkodzić.
Gladiator zwinnie się odwrócił, a następnie spokojnie wycelował cios w plecy zwierzaka.
W tym momencie można było uznać, że walka się skończyła. Gdy tylko Nexu wylądowało na ziemi, Dowutin natychmiast zamachnął się swoją śmiertelną bronią. Uruchomiona vibro-piła wcięła się wprost w masywne cielsko kociopodobnego stwora. Krew zaczęła bryzgać na wszystkie strony, kiedy ostrza broni zagłębiały się coraz bardziej, aż w końcu przecięły Nexu wpół.
Przez chwilę na trybunach zapadła absolutna cisza, aż nagle wszyscy zawyli spełnionym krzykiem. Takiego widowiska oczekiwały masy z Nar Shaddaa.
Gerdarr strząsnął z siebie stres oczekiwania na walki i to, co miało nastąpić po nich i rozciągnął mięśnie, aby rozluźnić się przed kolejną rundą.
Gdy tylko widownia nieco ucichła, spiker powiadomił o kolejnym etapie.
- Panie i panowie, teraz Gerdarr stoczy walkę według nowej zasady. Zmierzy się ze wszystkimi dzisiejszymi zwycięzcami walk gladiatorskich! Ale żeby nie było to dla niego tak banalne, jego przeciwnicy będą pojawiać się na arenie co minutę! Jeśli nasz czempion nie będzie działał szybko, zostanie zalany wrogami! Jako pierwszy zmierzy się z nim Seki, nasz nieustraszony Dashade!- A to dranie! - przemknęło przez głowę Gerdarra, gdy z nienawiścią patrzył na ekipę Redajja, a następnie spojrzał z przeprosinami na Barę, mając nadzieję, że wybaczy mu to, co będzie musiał wkrótce zrobić jej przyjacielowi... mógł jej tylko obiecać, że zrobi wszystko, by go jak najmniej bolało.
Jedne z wrót na arenie rozwarły się, a na zewnątrz wyszedł powoli Dashade. Na ekranie pojawił się licznik, który natychmiast zaczął odliczać od 60 do 0. Seki podszedł jeszcze parę kroków w stronę Dowutina, po czym się zatrzymał. Obrócił się do tyłu. Tłum z początku wiwatował, jednak powoli zaczynał cichnąć, gdy Dashade nie ruszył do ataku.
- Seki nie będzie walczyć z przyjacielem! Wygramy tu razem albo razem umrzemy!
Na widowni nastroje się podzieliły. Część widzów buczała i gwizdała, innym ta koncepcja się spodobała. Redajj wyglądał za to na wściekłego. Licznik powoli dobijał do zera…
Wzruszony Gerdarr położył dłoń na ramieniu Sekiego. - Jeśli taka twoja wola, to wspólnie przyjmiemy dary losu... - A następnie się z nim zrównał, aby wspólnie stawić czoło przeciwnościom.
Stojąc ramię w ramię, wielki Dowutin i nieco mniej wielki Dashade, obaj uzbrojeni po zęby i śmiało oczekujący starcia, sprawiali wrażenie niemożliwych do pokonania. Zdawało się skrajnie nieprawdopodobne, by ktokolwiek mógł sprostać ich połączonej sile. Najbliższe minuty miały sprawdzić, jak bliskie prawdy było to odczucie.
Tłum zdążył się już uspokoić, gdy otwarły się drugie wrota, z których wyszedł Urnt. Nieco skonfudowany widokiem dwóch wojaków, którzy zawiązali sojusz na Arenie, stanął jak wryty tuż za wyjściem. Licznik zaczynał odliczać do przybycia następnego gladiatora, a Twi’lek gorączkowo zerkał nań, nie ruszając ani kroku w stronę Dowutina i Dashade. Dla niego jedyną taktyką było oczekiwanie na przybycie wsparcia.
 
__________________
Szukam tajemnic i sekretów.
archiwumX jest offline