W sumie tu nie ma wielkiej matematyki - jeśli tylko C dowie się, że na pokładzie jest Lev, to będzie chciała z nim pogadać, bo może on bardziej... skory do współpracy.
Tak więc jeśli jesteście skłonni założyć, że Lex nie kręci nosem i ją wprowadza, albo że Lev kręci się gdzieś w okolicy - możemy jechać dalej.
Ja zaraz ruszam w trasę, ale wieczorem powinnam być przy kompie i mogem normalnie pisać. Tymi mackami! :>