Jasne włosy Silvary po przejściu przez komin stały się czarne. Właściwie sama stała się czarna dbając o to by jak najdokładniej pokryć się sadzą. Bądź co bądź była ona w części demonem i... Lubiła ogień, dym, popił czy siarkę. To było takie pierwotne... No i oczywiście pomagało zlać się z ciemnością. Tak to był główny powód. Nie inaczej.
Czekała niecierpliwie aż pojawi się reszta w ciszy tnąc powietrze ogonem. Byli dość głośni. Lepiej sprawdzić teren nie chciała zaraz walczyć ze wszystkimi orkami w twierdzy.
-Poczekajcie tutaj razem z Klem sprawdzimy teren i poszukamy najbezpieczniejszej drogi. - spojrzała na kota.
-Chcesz iść razem czy się rozdzielamy?
Ostatnio edytowane przez Rot : 06-01-2019 o 22:38.
|