Całe to miejsce było bardzo dziwne i podejrzane. Cały ten powrót Barbaka był bardzo dziwny i podejrzany. To lusterko było dziwne i podejrzane. Dirith zrobił zwiad szafy i na szczęście nic z niej nie wyskoczyło. Wyskoczyło jednak z innej strony i pojawiło się an korytarzu. Nie była to rzecz przyjemna. Kiti nie cierpiała szczurów, nie cierpiała, nie nie nie!!! Trudno jej określić co takiego jest w szczurach ale nie mogła znaleźć w nich zbyt wielu pozytywnych rzeczy. Ten łysy ogon nie za bardzo. Te wąsy i uszy też niezbyt. Biega takie we wszystkie strony i piszczy niewiadomo czy się rzuci czy o co chodzi. Mowa o zwykłych małych szczurach, takich tych z kanałów i ulic. No może nie małych, ale w sensie mniejszych od psa czy wilka. A to co wylazło na korytarzu nie było mniejsze od wilka i z tego też powodu było nawet gorsze i bardziej, proporcjonalnie nie za bardzo. Nie miała szczurofobii czy jak się to nazywa ale nie za bardzo jej to spotkanie na korytarzu podeszło. Mając arachnofobię nie marzy się o spotkaniu pająka większego od siebie na korytarzu. Ona też nie marzyła o stadku szczurów i to jeszcze jeden z nich przygotował się na wyjście i miał broń. A to cwany!!! Co za czasy!!! Kiedyś się zakładało łapkę, kawałek sera i po problemie, a teraz!? Wparuje ci taki do chaty z kumplami i bronią w łapie!!! Tym razem Dirith i Barbak musieli pełnić rolę eksterminatorów i przeprowadzić deratyzację mniej konwencjonalnymi metodami. Szczury od razu dały znać o swoich zamiarach i nie było na co czekać.
Kiti wysłała swoją Bestię do ataku, a sama z racji niechęci do szczurów została z tyłu, pełniąc raczej rolę suport healer. Wkurzona całym tym miejscem i tymi szczurami, złapała co było pod ręką ze szmat albo ciuchów w szafie, z zamiarem ciśnięcia nią w któregoś ze szczurów. Plan był taki żeby walnąć go tym w głowę i plan zakładał to ma być odwrócenie uwagi, zarzucenia płachty na oczy, dezorientacja i w ogóle deratyzacja taka sytuacja.
__________________ "Bóg stworzył świat. Szatan zobaczył, że świat jest dobry i zaniepokoił się trochę. Bóg stworzył człowieka. Szatan uśmiechnął się, machnał ręką i rzekł do siebie: eee spoko, będzie dobrze!" - Almena wyjaśnia drużynie stworzenie świata....:D |