Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 10-01-2019, 23:20   #20
Stalowy
 
Stalowy's Avatar
 
Reputacja: 1 Stalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputacjęStalowy ma wspaniałą reputację
Dobroleszy przeładował. Sięgnął po kolejne pudło z amunicją. Zwykłą. Zostało jeszcze jedno, ostatnie... zapalająco-przeciwpancerne... ostatni argument w bitwie. Jednak póki co rozkaz był, aby wycofać się na linię pomarańczową.

Usłyszał na łączności, o pomyśle na kontratak. To była myśl.

- Albo podajcie naszej arty... artylerii gdzie są tamci bombardierzy... albo odnajdźcie tego który jest ich oczami. - rzekł do mikrofonu przy słuchawkach.

Po chwili kiedy świeży zasobnik był na miejscu w WKMie, zdał sobie sprawę, że nie nacisnął przycisku nadawania.

- Tu Dobroleszy. Panie Bebok. Znajdźcie i zniszczcie ich oczy... albo powiedzcie gdzie jest ich mniej. Mogę się... przemknąć na ich tyły. - rzekł.

Zmierzał prędko ku linii pomarańczowej, a kiedy wpadł do okopu skulił się, oparł Utyosa o ziemię, poprawił chwyt i pojedynczymi strzałami zaczął zdejmować co roślejszych piechurów wroga. Czasem poszła krótka seria w lżejsze pojazdy.
Był jednak gotów po raz kolejny opleść się magicznym kamuflażem i ruszyć przez front na zaplecze wroga. Musiałby tylko wiedzieć gdzie jest go mniej, aby się nie potykać o bezrozumnych metaludzi.
 
Stalowy jest offline