Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 11-01-2019, 18:37   #26
KlaneMir
 
KlaneMir's Avatar
 
Reputacja: 1 KlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputacjęKlaneMir ma wspaniałą reputację
Patrząc się na stół Justus zaczął uderzać palcami o blat. Sytuacja Guthenwaldu na ten czas nie jest zbyt prosta. Imperium na pewno odzyska Ostland, jednak do tego czasu trzeba zadbać o bezpieczeństwo mieszkańców. Archaon zraniony, wojska chaosu się wycofują… Można było się spodziewać że to Krasnoludy Chaosu skrzywdziły niedźwiedzia. Czy pomoc im jest dobrym pomysłem? ,,Rekruci” na wolności będą tylko cierpieć, tak samo u Krasnoludów. Poprawne stosunki z Krasnoludami będą pomocne.

Ucieczka do Talabeclandu jest zbyt ryzykowna, do odrobinę bezpieczniejszych rzek jest za daleko, a drogi w tych okolicach są jeszcze bardziej niebezpieczne niż wcześniej… Może powinniśmy postarać się otrzymać dodatkową protekcje oprócz Zmieniającego Twarze. Krasnoludy wydają się sensownym celem takich starań. Ale czy byłaby to zdrada ludzkości? Justusa powinno to nie obchodzić, każdy ma prawo przestać cierpieć. Jednak zwykły rozsądek mówi że chaos to tylko zło, jednak myśląc racjonalnie można stać się tylko pustym naczyniem… Warto podjąć ryzyko gdy widać swoje światło na końcu mroku.

Justus jednak nigdy nie miał takiego problemu z podjęciem prawidłowej decyzji. Najważniejsze jest by ograniczyć rozlew krwi, co jest samo w sobie trudnym zadaniem. Decydować o losach tylu istot… rzadko kto miał taką odpowiedzialność.
Każdy z rodziny by wiedział co zrobić, podeszli by do tego naturalnie. Dla Ognika to nieprzyjemny obowiązek, jednak trzeba coś zrobić by zmienić ten świat.

Podniowszy głowę spojrzał na towarzystwo przy stole.
-Powinniśmy złapać chociaż parę niedźwiedzi, i oddać go krasnoludom. Hrabio jak myślisz czy dodatkowa protekcja od Bregssona by uchroniła nas od powracających wojsk, i czy Zmieniający Twarze nie będzie miał z tym problemu? Może prócz złapania mógłbym trochę pomóc w tej sprawie by niedźwiedzie się aż tak nie męczyły. Co do metody złapania ich postaram się odszukać rzeczy czy miejsca związane z dawną wiarą. Zwabimy je tam i złapiemy jak zwykłego niedźwiedzia z macką. Są wygłodniałe a większość zwierzyny z okolic wybiliśmy, miejmy nadzieje że głodny niedźwiedź ma dobry węch by wyczuć kawał mięsa.
Guth czy byśmy mogli przygotować część zapasów dla wojsk które tu przybędą? Będzie to gest wsparcia dla nich, i będą mogli ruszyć dalej. Miejmy nadzieje… Postaram się pościć- zaśmiał się lekko Justus. - Udanie się na południe jest zbyt ryzykowne, jakbyśmy mieli połączenie rzeczne to byśmy mogli się nad tym zastanowić. Nadrzędnym zadaniem jest zachowanie tego kruchego pokoju w tej okolicy, a nawet załatanie go.- Justus wstał i podszedł do okna obserwując okolice.
-Macie jakieś inne propozycje? I takie pytanie jak się zdobywa jedzenie zimą? Przydało by się znaleźć kolejne źródło jedzenia, może handel… Jeszcze można by szkolić chłopów do zawodów, może byśmy coś odbudowali i jakoś rozwinęli gospodarkę.- zaczął mówić mając nadzieje że wszystko się uda.
 

Ostatnio edytowane przez KlaneMir : 12-01-2019 o 11:25.
KlaneMir jest offline