Wyświetl Pojedyńczy Post
Stary 12-01-2019, 12:50   #295
Cattus
 
Cattus's Avatar
 
Reputacja: 1 Cattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputacjęCattus ma wspaniałą reputację
Po zniszczeniu Oka, Ryś leżał przez chwile, jęcząc i zastanawiając się czy w ogóle jeszcze żyje. Jednak po chwili ból w boku nasilił się, a on nie odpłynął w nicość. - A kto nie umarł ten zdrów - wymamrotał.

- Kurw... - Zaklął przez zęby zbierając się na nogi. Włócznia okazała się dobrą podporą i po dłuższej chwili Ryś był już na kolanach, ostrożnie oglądając ranę. Jednak szybko jego uwagę przyciągnął żar dochodzący od rozgrzewających się do czerwoności wrót. Śmierć w walce to jedno, ale spalenie się żywcem? Przysłowiowej "ni cholery". Rany i inne bzdury musiały poczekać.

- Iskra! - Szybko odnalazł wzrokiem czarodziejkę i pokuśtykał w jej stronę. Zaskakująco ostrożnie sprawdził w jakim kobieta jest stanie i zerknął na jedyną drogę ucieczki jaka im została. - Proponuje wyjść. Atmosfera w lokalu wyraźnie się psuje. Może spacer w jakimś chłodniejszym miejscu? - Zażartował starając się pomóc czarodziejce w jak najszybszym dostaniu się do wyjścia i na zewnątrz.

Wychodząc z sali odwrócił się na moment wystawiając środkowy palec w stronę ołtarza - I taki chuj! - Rzucił na odchodnym.
 
__________________
Our sugar is Yours, friend.
Cattus jest offline