Vince z zasady nie odpuszczał. Co prawda z rzadka przypominał sobie tę zasadę, ale powodowany zawiścią ruszył za dryblasem i jego niunią bez większego problemu przebijając się za róg. Mieli nad nim kilka kroków przewagi. Sapiąc dobył nóż i rzucił. Tak bardzo chciał przesłuchać którekolwiek z nich!