14-01-2019, 18:36
|
#285 |
| Zaza po dotknięciu klucza przeniosła się wraz z mnichem do ich magicznego domu. Trochę poirytowana i zagubiona nagłą zmianą scenerii. Odezwała się do mnicha i jego kuzyna. - Myślicie, że kiedy będziemy mogli wyjść ? Rozejrzała się po Holu i przysiadła na jednym niższym taborecie, zapewne Tanis i Morn sami po nich wejdą jak zrobi się bezpiecznie.
I owszem Tanis zjawił się niebawem i powiedział o sytuacji. - Owszem wszyscy cali, nasza baza operacyjna jest bardziej przydatna niż przypuszczałam. Zaczekamy tutaj aż ogień nie ustanie.
|
| |