-Jakich bredni, co ty opowiadasz. Ja tylko stwierdzam fakty i mity filmowej elity, skoro już mówimy o “kinie akcji” - odpowiedziała jej takim samym tonem jakim ją potraktowała Selda. Po prostu Lucie nie chciała się bawić w jakąś gwiazdeczkę filmów od lat xxx tylko chciała poznać prawdę, a poza tym to miały coś zjeść. Chwilę później Selda wyczarowała pręt, który chwilę wcześniej był atrakcyjnie ubraną asystentką jak i całe studio stało się tym samym smutnym zaułkiem, którego tu się znalazły te dwie paniusie, z tą różnicą, że tym razem to młoda Selda się postarała i wyczarowała im po ładnej sukience, Lucie miała na sobie iskrzącą się w świetle latarni sukienkę z wycięciem na plecach, a jej koleżanka jakiś kasztanowy odcień. Obie miały na sobie platynowe naszyjniki, Lucie miała serduszko, a Selda róże ogrodowe, gdzie sam kwiat podkreślał jej oczy. Na lewym ramieniu zwisała jej torebka w czerwieni pasująca do szpilek na dwu i pół centymetrowym obcasie. Selda poprosiła ją o kasę, więc Lucie otworzyła torebkę i podała jej po prostu kartę kredytową, na której było wyryte jej prawdziwe nazwisko, czyli Lucie Millet, bo tak naprawdę nazywała się blondynka, nie wiedzieć czemu ktoś wpisał w dacie poczęcia jej na świat Lucie Leroux. Może to było po świętej pamięci babci, sama nie wiedziała o tym. Z gracją i wyrafinowanym gestem wręczyła jej w małe dłonie Seldy ową kartę.
-Co zjemy? - zapytała.
__________________ I am a Gamer. Not, because i don't have a life. But because i choose to have Many.
Discord: Adi#1036 |